Po bardzo dziwnych wynikach sprzed miesiąca, obecny rezultat nie jest aż tak zastanawiający. W linkowanym wyżej źródle - notatce na stronach TVP info można przeczytać komentarz prof. Łukowskiego, politologa, który:
(...) uważa wynik badania za wiarygodny i miarodajny, w tym sensie, że pokazuje „pewną stabilizację poparcia w sumie dla tych dwóch partii”.Nic z tego nie rozumiem, ale nie jestem profesorem politologii, na szczęście.
Wynik mojej analizy:
Kluczowe informacje:
- PiS przed PO na 68%
- PO, SLD na pewno w Sejmie, na pewno w tej kolejności
- Twój Ruch (Palikota) na 49% w Sejmie, na 76% z wynikiem lepszym od PSL
- PSL w Sejmie na 12%, a na 47% z wyborczym wynikiem lepszym od KNP
- KNP ma również 12% szans na wejście do Sejmu i, tak samo jak PSL, 95% szans na wynik lepszy od SP
- SP oraz PJN nie mają szans na przekroczenie progu wyborczego
Oto porównanie z poprzednim, zastanawiającym, sondażem:
oraz z sondażem sprzed dwóch miesięcy:
Czyli PO wzrosło poparcie, a PiS spadło. Albo odwrotnie.
Te wyniki obrazują jak ryzykowne jest opieranie się o wyniki sondażowe z jednego źródła. Miesiąc temu TNS miał pecha i otrzymał takie wyniki, jakie otrzymał. Mogli wykonać wszystko poprawnie, zgodnie z powtarzalną procedurą, a i tak jest pewne ryzyko uzyskania takiego odstającego wyniku.
Rozwiązaniem tego problemu jest agregacja wyników sondaży z wielu źródeł. To jest to, co do tej pory przygotowywałem w comiesięcznych zestawieniach, oraz to, co wkrótce będę publikował jako wyniki z modelu nr 1.
Spójrzmy jeszcze, jak zmieniała się relacja pomiędzy poparciem dla PiS oraz PO w ostatnich trzech miesiącach:
A dokładniej:
Kluczowe informacje:
- z 95% pewnością można powiedzieć, że w sondażu z września liderem był PiS, w sondażu z października liderem była PO, a w sondażu z listopada nie ma lidera
- na 95% różnica pomiędzy poparciem PiS, a PO jest gdzieś pomiędzy 5 punktami procentowymi przewagi PO, a 9 punktami przewagi PiS
Dzień dobry, od kilku tygodni śledzę Pana pracę, i jestem pod wrażeniem. Pana pracy. Czemu instytucje badawcze ( sondażownie ) nie zatrudniają takich jak Pan??
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Gdybym sam pracował w takim miejscu, to trudno byłoby mi bezstronnie prowadzić takiego bloga.
OdpowiedzUsuń